Piłkarz Manchesteru United może być następcą...
Lech Poznań. Dawid Kownacki chwali Raków Częstochowa. "Trudno było skruszyć ten mur"
Lech Poznań w niedzielę przegrał w hicie PKO Ekstraklasy 0:1 z Rakowem Częstochowa. Dawid Kownacki przyznał, że bardzo trudno grało mu się przeciwko dobrze ustawionej defensywie wicemistrzów Polski.
"Kolejorz" po niedzielnej porażce spadł na trzecie miejsce w ligowej tabeli. Obecnie na prowadzeniu znajduje się szczecińska Pogoń, która wyprzedza Raków i Lecha o zaledwie jeden punkt.
- W pierwszej połowie było dużo boiskowych szachów, gra mocno taktyczna i mało sytuacji podbramkowych. Na początku drugiej części meczu straciliśmy gola i to było bardzo ważne wydarzenie, po którym obraz gry trochę się zmienił - powiedział Kownacki w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Zaczęliśmy odważniej atakować, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale znów brakowało w nich lepszego wykończenia lub szczęścia. Trudno było skruszyć mur postawiony przez Raków pod bramką - przyznał.
- Dobrze się ustawiali i blokowali strzały w jej świetle. Dzisiaj jesteśmy bardzo źli, ale gramy dalej, bo dużo punktów jest jeszcze do zyskania - podkreślił.
Piłkarz Manchesteru United może być następcą Kyliana Mbappe. PSG chce wykorzystać sporą okazję
Jak informują kolejne media, przyszłość Marcusa Rashforda w Manchesterze United stanęła pod znakiem zapytania. Według "The Times" sytuację może wykorzystać Paris Saint-Germain.
Reprezentant Anglii nie jest zadowolony z pozycji, jaką ma obecnie w drużynie "Czerwonych Diabłów". Ralf Rangnick rzadko korzysta z jego usług. Tylko w dwóch z dziesięciu tegorocznych meczów w Premier League Rashford pojawił się w wyjściowej jedenastce.
Niewykluczone, że wszystko skończy się jego odejściem z Old Trafford. Jak informują angielskie media, wychowanek Manchesteru United zaczął poważnie rozważać zmianę otoczenia.
Jego obecny kontrakt obowiązuje tylko do czerwca 2023 roku. "Czerwone Diabły" mają prawo przedłużenia go o kolejny sezon. Na razie w klubie nie podjęto jednak żadnej decyzji w tej sprawie.
Od nowego sezonu na Old Trafford pojawić się ma nowy szkoleniowiec. Być może pod jego wodzą Rashford będzie miał więcej okazji do gry. W grudniu reprezentację Anglii czeka przecież mundial w Katarze, więc dla 24-latka regularne występy są bardzo ważne.
Jak informuje "The Times", sytuacji skrzydłowego bacznie przygląda się Paris Saint-Germain. Wicemistrzowie Francji poważnie myślą nad sprowadzeniem Anglika już w letnim okienku transferowym.
Pod znakiem zapytania stoi bowiem przyszłość Kyliana Mbappe oraz Angela Di Marii, którym po sezonie kończą się kontrakty. PSG może więc potrzebować nowego skrzydłowego, a Rashford wydaje się ciekawym kandydatem.
Jest decyzja FIFA ws. transferów z Rosji i Ukrainy! Świetne wieści dla reprezentantów Polski
W poniedziałkowy wieczór FIFA podjęła oficjalną decyzję ws. kontraktów piłkarzy, którzy na co dzień grają w ukraińskich klubach, a także nt. zagranicznych zawodników z rosyjskich zespołów. Ich aktualne umowy mogą zostać zawieszone do końca sezonu.
Inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę sprawiła, że rozgrywki za naszą wschodnią granicą zostały zawieszone. Zagraniczni piłkarze zdecydowali się na ucieczkę z atakowanego kraju. Wśród nich jest między innymi Tomasz Kędziora.
Reprezentant Polski otrzymał od Dynama Kijów oficjalną zgodę na treningi z Lechem Poznań, którego barwy reprezentował w przeszłości. Teraz obrońca będzie mógł podpisać czasowy kontrakt z "Kolejorzem".
FIFA podjęła bowiem oficjalną decyzję nt. zmian w przepisach transferowych. Zgodnie z nimi kontrakty wszystkich zawodników występujących w ukraińskich klubach zostały automatycznie zawieszone do 30 czerwca 2022 roku.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku zagranicznych piłkarzy związanych z klubami z Rosji. Jeżeli gracze nie dojdą do porozumienia z pracodawcą do 10 marca, będą mogli jednostronnie zawiesić umowę do 30 czerwca tego roku.
Tacy zawodnicy będą mogli podpisać czasowe kontrakty z klubami z innych krajów i brać udział w rozgrywkach. Mają jednak na to maksymalnie miesiąc - umowy muszą zostać dopięte najpóźniej 7 kwietnia.
Na każdy z klubów został ponadto nałożony limit w liczbie pozyskanych w ten sposób piłkarzy. Do jednego zespołu może trafić maksymalnie dwóch graczy, korzystających z nowych przepisów.
PSG. Duży problem Neymara. Thierry Henry apeluje o wsparcie. "On prosi o pomoc. W jego głowie coś się dzieje"
Ostatnie miesiące nie były zbyt udane dla Neymara. W rozmowie z "L'Equipe" uwagę na problemy Brazylijczyka starał się zwrócić Thierry Henry. Francuz uważa, że gwiazdor PSG ma spore problemy mentalne.
Choć skrzydłowy ma dopiero 30 lat, to już teraz zdarza mu się przebąkiwać o zbliżającym się końcu jego kariery. Kilka miesięcy temu w rozmowie z "DAZN" zapowiedział, że mundial w Katarze będzie jego ostatnim.
W ostatnich miesiącach Neymar najpierw długo pauzował z powodu kontuzji, a gdy już wrócił na boisko, prezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. W mediach niejednokrotnie był krytykowany.
W obronie gwiazdora stanął słynny Thierry Henry. W rozmowie z "L'Equipe" zwrócił uwagę na problemy młodszego kolegi i zaapelował o to, aby fani dali mu większe wsparcie.
- Kiedy analizujesz poszczególne akcje, to widzisz, że on nie jest w stanie zająć odpowiedniej pozycji na boisku, to jest to fakt i trzeba to przyznać. Ostatnio nie był zbyt dobry na murawie, ale są powody ku temu - powiedział Henry.
- Neymar często mówił w ostatnich wywiadach o swoim samopoczuciu, o presji, więc pierwszym pytaniem, które przychodziło mi na myśl, było: "Czy wszystko z nim w porządku?" - przyznał.
- I nie chodzi tu o to, czy robi swoje sztuczki i że nie dominuje już rywali swoją szybkością. On cały czas mówi, ale czy jesteście w stanie go usłyszeć? On prosi o pomoc - w jego głowie coś się dzieje, tak jak to bywa u każdego człowieka - zakończył.
Dani Alves na dłużej w FC Barcelonie. Zapadła decyzja ws. przyszłości Brazylijczyka
Dani Alves kilka miesięcy temu zdecydował się na powrót do FC Barcelony, podpisując półroczny kontrakt z klubem. Jak informuje kataloński "Sport", zapadła już decyzja o przedłużeniu tej umowy.
Brazylijczyk we wrześniu rozstał się z Sao Paulo i zdecydował się na powrót do "Blaugrany", z którą święcił największe sukcesy. Z "Barcą" ponownie związał się już w listopadzie, choć na oficjalny debiut musiał poczekać do stycznia.
Odkąd 38-latek został uprawniony do rywalizacji w Hiszpanii, zaczyna w podstawowym składzie większość spotkań. Szczególnie w ofensywie prezentował się z naprawdę dobrej strony. Nieco gorzej było w obronie.
Obecny kontrakt Alvesa obowiązuje tylko do końca tego sezonu. Nie zawarto w nim żadnej klauzuli ws. automatycznego przedłużenia. Rozmowy ws. nowej umowy jeszcze się nie rozpoczęły.
Jak informuje kataloński "Sport" decyzja w całej sprawie już jednak zapadła i jej realizacja jest już tylko kwestią czasu. Szefowie "Blaugrany" zamierzają zaproponować kolejny kontrakt Alvesowi.
W najbliższym czasie powinni skontaktować się z jego agentem. 38-latek z pewnością przystanie na tę propozycję. Chce pojechać jako gracz "Barcy" na najbliższy mundial w Katarze.
Piłkarz może także liczyć na podwyżkę względem swojego aktualnego wynagrodzenia. W tym sezonie Alves rozegrał siedem oficjalnych meczów. Bilans jego występów to jeden gol i trzy asysty.